Madagascar 2 – recenzja filmu

Kolejne części są zawsze ciężkim orzechem do zgryzienia dla twórców filmów, których prequele były prawdziwymi hitami. „Madagaskar” zna chyba każdy i jest jednym z najpopularniejszych filmów animowanych studia Dreamworks. W tej części nasi bohaterowie postanawiają wrócić do domu, ukochanego nowojorskiego zoo. Razem ze specjalnym oddziałem pingwinów, budują samolot i startują w drogę powrotną. Nieoczekiwanie podróż kończy się lądowaniem awaryjnym – na kontynencie afrykańskim. Tam wreszcie poznajemy przeszłość naszych bohaterów, a Alex wraca do rodziny i pozycji króla zwierząt. Tym razem będą musieli przystosować się do surowych oraz trudnych warunków afrykańskiego buszu. Zabawna dżungla to nie to samo – tutaj panują inne reguły. Czeka na nich dużo pułapek, a ich przyjaźń zostanie wystawiona na ciężką próbę.

Uważam, że to bardzo udany drugi „odcinek”: dużo dobrych gagów i śmiesznych sytuacji. Nasi starzy znajomi (niczym król Julian) potrafią rozbawić nas do łez. Kiedy bohaterowie wpadają w tarapaty boimy się o nich jak o bliskich znajomych. Film potrafi również rozczulić, potęgując emocje fantastyczną muzyką. Ścieżka dźwiękowa jest na wysokim poziomie. Razem z piosenkami tworzy „magiczny klimat” znany przykładowo z filmów Disneya. Nie mam nic do zarzucenia tejże historii: dynamiczna, bardzo ciekawa. Wydaje mi się, że Madagascar: Escepe 2 Africa jest nie tylko filmem rodzinnym, stanowi również rozrywkę zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Koniecznie trzeba unikać wersji z dubbingiem, najlepiej „smakuje” z napisami – bez lektora.

Reżyseria: Eric Darnell, Tom McGrath
Scenariusz: Etan Cohen
Obsada: Ben Stiller, Chris Rock, David Schwimmer
Gatunek: Animacja, komedia

Ocena: 7/10




Autor Jakub Lipczik